
„Anioł Jej odpowiedział: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego”.
Łk 1, 35-37
W poprzednim tekście pisaliśmy o poszanowaniu ludzkiej płodności i fizjologii oraz o naturalnych metodach rozpoznawania płodności, które pomagają nam lepiej poznać własną płodność, zaplanować lub odłożyć poczęcie. W tym tekście chcielibyśmy poruszyć trudny i nieraz bardzo bolesny temat niepłodności małżeńskiej, która dotyka wiele małżeństw. To problem, który dostrzegamy także wśród osób w naszym środowisku. Dlatego wydaje nam się bardzo ważne, aby poruszyć niektóre treści związane z niepłodnością. Chcielibyśmy w tym tekście (pisanym dość naukowo📚) skupić się głównie na kwestiach medycznych, moralnych, ukazać jaką drogę w takiej sytuacji proponuje „świat” oraz wskazać na „wąską ścieżkę” życia, którą warto wówczas podążyć.
***
Naturalne metody rozpoznawania płodności, których temat poruszaliśmy ostatnio, związane są z nowym podejściem terapeutycznym w leczeniu niepłodności małżeńskiej – Restorative Reproduction Medicine (RRM) – medycyną naprawczą prokreacji. Na problemy z płodnością może wskazywać brak ciąży pomimo regularnych stosunków płciowych, utrzymywanych powyżej 12 miesięcy. Brak ciąży w tym okresie nie przekreśla jednak szansy na poczęcie się dziecka w późniejszym czasie: według badań około 1/3 par, u których nie doszło do poczęcia w ciągu roku, poczyna dziecko w ciągu następnych 2 lat bez wdrażanie jakiegokolwiek leczenia (Snick 1997).
Problem niepłodności dotyczy obecnie wielu par małżeńskich, według różnych badań jest to aż 10-15 procent. Pary borykające się z tym problemem nieraz mogą się spotykać ze stygmatyzacją, z poczuciem mniejszej wartości i użyteczności społecznej. Ciągłe pytania o dzieci z różnych stron mogą przysparzać wiele smutku i cierpienia. Czy niepłodność jest chorobą? Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) określa niepłodność jako chorobę społeczną. Natomiast w medycynie naprawczej prokreacji niepłodność traktuje się jako objaw choroby lub chorób, które wymagają rozpoznania i leczenia
_______
Obecnie w Polsce, jak i na świecie, parom zmagającym się z problemem poczęcia, po krótkiej, zwykle kilku miesięcznej diagnostyce i terapii, proponuje się techniki wspomaganego rozrodu – jako najszybszą i najbardziej skuteczną metodę leczenia niepłodności. Takie postępowanie najczęściej tłumaczy się tym, że dłuższe leczenie będzie marnowaniem czasu reprodukcyjnego kobiety. W praktyce według zaleceń Polskiego Towarzystwa ginekologów i położników wygląda to tak, że jeżeli kobieta ma już 35 lat i zgłasza się z problemem domniemanej niepłodności (np. po roku samodzielnych starań), to należy jak najszybciej zastosować metodę zapłodnienia pozaustrojowego jako „jedyną i najlepszą” dla niej metodę.
Techniki wspomaganego rozrodu dzielą się na:
a. inseminację domaciczną – Intrauterine Insemination (IUI)
b. zapłodnienie pozaustrojowe – in vitro lub Intracytoplasmic Sperm Injection (ICSI)
c. wspomaganie osób trzecich – Third Party Assisted (ART.): dawstwo gamet i macierzyństwo zastępcze.
Nie można ściśle nazwać wszystkich powyżej wymienionych technik metodami leczenia niepłodności małżeńskiej, ponieważ nie są one skierowane na leczenie, tylko na obejście problemu i zastąpienie naturalnych procesów prokreacyjnych za pomocą techniki. Od czasu urodzenia pierwszego dziecka uzyskanego na drodze zapłodnienia in vitro (w 1978 r.) medycyna rozrodu skupiła swoje zainteresowanie bardziej na technikach wspomaganego rozrodu niżeli na rozwoju na przykład metod leczenia mikrochirurgicznego. Technika zapłodnienia pozaustrojowego in vitro jest reklamowana i proponowana w wielu ośrodkach leczenia niepłodności w Polsce.
Chociaż prawdą jest, że in vitro ma wysoką skuteczność (1 cykl zapłodnienia pozaustrojowego – ok. 25% szansa ciąży – Toftager i in. 2017, Osmanagaoglu i in. 1999, skuteczność 6 cykli (2 lata) – ok. 50-60% – Malizia i in. 2009) i choć w niektórych przypadkach możliwe, że jest jedyną metodą na osiągnięcie wymarzonego potomstwa – to niestety technika ta budzi poważne zastrzeżenia natury etycznej i moralnej. Wiąże się ona bowiem między innymi z niszczeniem, zamrażaniem nadliczbowych zarodków i selekcjonowaniem ludzkiego życia w jego zarodkowym stadium. Wiele istnień ludzkich w związku z procedurą in vitro nie może ani się narodzić, ani umrzeć… Z tych i też z innych etycznych i społecznych przyczyn Kościół Katolicki nie akceptuje tej i innych technik sztucznego zapłodnienia.
„Jeżeli chodzi o leczenie bezpłodności, nowe techniki medyczne powinny uszanować trzy podstawowe dobra:
a) prawo do życia i do integralności fizycznej każdej istoty ludzkiej od poczęcia aż do naturalnej śmierci;
b) jedność małżeństwa, pociągającą za sobą wzajemne poszanowanie prawa małżonków do stania się ojcem i matką wyłącznie dzięki sobie;
c) specyficznie ludzkie wartości płciowości, które «wymagają, by przekazanie życia osobie ludzkiej nastąpiło jako owoc właściwego aktu małżeńskiego, aktu miłości między małżonkami».
Techniki przedstawiane jako pomoc do przekazywania życia «nie dlatego są do odrzucenia, że są sztuczne. Jako takie świadczą o możliwościach sztuki medycznej, jednak powinno się je oceniać pod kątem moralnym w odniesieniu do godności osoby ludzkiej, wezwanej do realizacji powołania Bożego, w darze miłości i w darze z życia”.
(Instrukcja Dignitas personae, p.12)
***
Ukazaliśmy powyżej drogę, którą najczęściej w przypadku problemu niepłodności ukazuje świat. Drogę, która dąży do osiągnięcia celu – w tym przypadku dziecka, omijając wszelkie przeszkody i nie biorąc pod uwagę kwestii moralnych i odpowiedniego doboru środków, które mają do tego celu prowadzić. Chcielibyśmy teraz ukazać inną ścieżkę, o której niestety cały czas rzadko się słyszy, albo szerzy się wiele zakłamanych informacji. Naprzeciw parom zmagających się z niepłodnością, biorąc pod uwagę zarówno cel, jak i odpowiedni dobór (ze względów etycznych, religijnych, zdrowotnych i jakichkolwiek innych) właściwych środków – wychodzi Medycyna Naprawcza Prokreacji.
Medycyna naprawcza prokreacji skupia się na diagnozowaniu i usunięciu przyczyny niepłodności, dzięki czemu uzyskuje się możliwość naturalnego poczęcia i urodzenia dzieci.
W podejściu tym diagnostyka łączy się z obserwacją cyklu kobiety. Ważne jest tu poznanie cyklu danej kobiety i dostosowanie leczenia do indywidualnych cech fizjologicznych danej pary. Może być tutaj stosowana dowolna metoda rozpoznawania płodności, np: polska, angielska, dr. Rötzera, Billingsów, podwójnego sprawdzenia. Może to być także używany w naprotechnologii Model Creighton – wystandaryzowana metoda obserwacji i interpretacji fizjologicznych objawów cyklu kobiety.
Medycyna naprawcza podchodzi z szacunkiem do naturalnych procesów fizjologicznych płodności – diagnostyka (np. celowane badania hormonalne i USG) jest prowadzona w zgodzie z odpowiednimi fazami cyklu konkretnej kobiety. Często zdarza się także, że wystarczy zmienić dietę, uzupełnić niedobór mikroelementów w organizmie, zadbać ogólnie o swój organizm – i dochodzi do naturalnej ciąży. W razie potrzeby stosowane jest też celowane leczenie hormonalne i leczenie chirurgiczne (usunięcie ognisk endometriozy, zrostów, niedrożności jajowodów) – nie proponuje się „leczenia antykoncepcją💊”, ani technik sztucznego zapłodnienia.
Niestety jak mówił w jednym wywiadzie dr Barczentewicz, obecnie do płodności w kręgach medycznych ma się często takie podejście jak do elektryczności: „na zasadzie włącz-wyłącz. Jest niepotrzebna – bierzesz tabletkę, potrzebna – odstawiasz tabletkę, a jeśli nie uda się uzyskać poczęcia po odstawieniu – korzystasz z metod wspomaganego rozrodu”.

________
W obrębie medycyny naprawczej prokreacji na szczególną uwagę zasługuje naprotechnologia (technologia naturalnej prokreacji), z usług której można korzystać w Polsce od 2008 roku. Jest to postępowanie diagnostyczno-terapeutyczne skierowane na zdiagnozowanie i usunięcie przyczyn niepłodności.
Cały proces leczenia trwa do 2 lat:
1. Etap diagnostyki – zidentyfikowanie problemu (2-6 miesięcy)
➢ nauka określania i prowadzenia kart płodności wg Creighton Model
FertilityCare™ System (System CrMS) (oznaczenie na karcie cyklu zmian cech
śluzu szyjkowego)
➢ badania diagnostyczne: hormonalne, ultrasonograficzne, laparoskopowe;
histeroskopię, selektywną histerosalpingografię oraz badanie nasienia
2. Etap leczenia przyczynowego (1-6 miesięcy)
➢ dalsze obserwacje wg Creighton Model FertilityCare™ System
➢ leczenie chorób przewlekłych
➢ leczenie hormonalne
➢ leczenie zabiegowe (techniki laserowe, mikrochirurgia, strategia
przeciwzrostowa, plastyka narządu rodnego i inne)
3. Etap – utrzymanie 12 prawidłowych cykli
➢ dalsze obserwacje wg Creighton Model FertilityCare™ System
➢ utrzymanie prawidłowego cyklu jajnikowego
4. W przypadku niepowodzenia propozycja adopcji
(źródło: http://naproplus.pl/naprotechnologia/)
Jeżeli rozpoznanie postawione dzięki dokładnej diagnostyce lub dalsze leczenie nie rokuje możliwości poczęcia – zgodnie z nauką Kościoła są możliwe inne formy płodności (płodność duchowa) – a przede wszystkim adopcja.
W Ameryce Północnej, głównie w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, istnieje już
ponad 250 ośrodków stosujących NaProTECHNOLOGY™. Również w Europie naprotechnologia zyskuje coraz większą popularność.
W Polsce od 2008 r. działa Fundacja Instytutu Leczenia Niepłodności Małżeńskiej im. Jana Pawła II. W styczniu 2009r. powstała w Białymstoku „NaProMedica” – pierwsza w Polsce klinika leczenia niepłodności metodą naprotechnologii.
Inne ośrodki i centra związane z naprotechnologią w Polsce to między innymi:
Przychodnia Specjalistyczna „Macierzyństwo i Życie” w Lublinie.
Klinika InVivo w Gdańsku
Pro Life Clinic w Poznaniu
Instytut Rodziny w Warszawie
Na podanej poniżej stronie internetowej można znaleźć listę polskich lekarzy konsultantów naprotechnologii i instruktorów Modelu Creighton pracujących w Polsce: https://www.fccp.pl/instruktorzy-i-lekarze
W „Rekomendacjach dotyczących diagnostyki i leczenia niepłodności” przedstawionych przez Polskie Towarzystwo Ginekologiczne i Polskie Towarzystwo Medycyny Rozrodu, czytamy że: „naprotechnologia nie jest rekomendowanym standardem leczenia niepłodności”. Autorzy argumentują to stwierdzenie odrzuceniem stosowania inseminacji i zapłodnienia pozaustrojowego w naprotechnologii – co miałoby się przekładać na brak jej skuteczności w leczeniu: „u kobiet z obniżoną rezerwą jajnikową, zaawansowaną endometriozą, niedrożnością lub ograniczeniem drożności jajowodów, w przypadku stwierdzenia męskiego czynnika niepłodności (na przykład znacznie obniżone parametry nasienia), a także niepłodności nieokreślonej”.
Naprotechnologia rzeczywiście nie podejmuje się leczenia wszystkich pacjentów, np. z defektami genetycznymi, całkowitą azoospermią oraz wadami anatomicznymi. Ale tam, gdzie można usunąć przyczynę niepłodności, kiedy lekarze w pewnych przypadkach bardzo szybko proponują inseminacje domaciczne lub zapłodnienie pozaustrojowe, naprotechnologia w procesie dokładnej diagnostyki i leczenia, jest efektywna. Z praktyki amerykańskich i europejskich ośrodków leczenia niepłodności wynika, że naprotechnologia też odnosi sukcesy u pacjentów z zaawansowaną endometriozą, obniżonymi parametrami nasienia i niepłodnością zdiagnozowaną wcześniej jako idiopatyczną.
Jednym z argumentów przeciwko naprotechnologii wysuwanym też przez Polskie Towarzystwo Ginekologiczne i Polskie Towarzystwo Medycyny Rozrodu jest brak naukowych podstaw tej metody leczenia, w tym brak artykułów naukowych i wiarygodnych badań nad jej skutecznością.
To prawda, że jeśli będziemy wyszukiwać wśród literatury medycznej słowo-klucz „naprotechnologia” – to znajdziemy zaledwie kilka prac naukowych. Jeśli jednak poszukamy artykułów i badań dotyczących stosowanych w naprotechnologii metod terapii (np. laparoskopia, histerosalpingografia, chirurgia laserowa itp.) lub sposobów diagnozowania (naturalne metody planowania rodziny, objaw śluzu szyjkowego, biomarkery cyklu itp.) – znajdziemy o wiele większą liczbę prac naukowych.
***
Czy naprotechnologia jest skuteczna w leczeniu niepłodności?
Według ostatnich badań nad skutecznością naprotechnologii w leczeniu niepłodności małżeńskiej (Horodenchuk i in. 2020 Ukraina, Stanford i in. 2008 Irlandia, Tham i in. 2012 Kanada oraz wstępnych wyników międzynarodowego badania iNEST: skuteczność dwuletniej terapii wynosi ok. 30-40 % szansy na urodzenie dziecka; ok 20% po wcześniejszej nieudanej próbie in-vitro, i nieco powyżej 10% szansy u par po 3 lub więcej nieudanych próbach in vitro. Powyższe badania pokazały też, że w przypadku leczenia niepłodności metodą naprotechnologii były osiągnięte 5-10 razy mniejsze niż w in vitro współczynniki ciąż mnogich (w przypadku in vitro co 3-4 ciąża jest mnoga) i małej urodzeniowej masy ciała (<2500g).

„Patrz! Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście. (…) Wybierajcie więc życie, abyście żyli wy i wasze potomstwo”.
Pwt 30, 15;19
_____
Chcieliśmy w tym tekście bez zbędnego koloryzowania ukazać jakie drogi mają pary borykające się z problemem niepłodności, choć zdajemy sobie także sprawę, że nie jest to jeszcze całkowite wyczerpanie tego tematu. Często to, co proponuje świat wydaje się szybkie i najskuteczniejsze, aby osiągnąć szczęście. To, co dobre i piękne często zaś jest wymagające i potrzebuje czasu, aby wzrastać. Na koniec przychodzą nam jeszcze myśli, że możemy mówić o pewnego rodzaju tajemnicy ukrytej w płodności małżeńskiej. Czemu niektórych Pan Bóg obdarza potomstwem, a innych nie? Czemu czasem ci, którzy pragną dziecka, nie mogą go mieć? Czemu rodzą chorzy, a nie mogą zajść w ciążę zdrowi? Tajemnica życia…
To Bóg jest Panem życia i śmierci. To z Nim współpracujemy w tym dziele stwarzania. A On mówi: wybierajcie życie 🙂 Dzieci są darem, a nie naszą własnością, „czymś”, co się nam należy. To Bóg daje życie – warto zrobić to, co do nas należy, otworzyć się na Jego dary, i zaufać Jego planowi względem nas, choć czasem może być to dla nas trudne i niezrozumiałe, zwłaszcza w dziedzinie płodności i starania się o potomstwo.